Świat robi postępy w każdej dziedzinie, efektem ubocznym tych błyskawicznych zmian jest to, że wszystko musi dziać się coraz szybciej oraz coraz taniej. Nie wiadomo wprawdzie gdzie nas to wszystkich doprowadzi, ale na razie nikt nie protestuje, bo raczej bez sensu kopać się z koniem, a reguły wolnego, globalnego rynku wymuszają coraz to dziwniejsze rozwiązania w każdej właściwie dziedzinie działalności człowieka .Nic więc dziwnego, że nowe rozwiązania ogarnęły też sferę dostarczania przesyłek. Jeszcze nie tak dawno przesyłki kurierskie wypierały tradycyjną pocztową drogę wysyłania paczek, teraz one same są wypierane przez nowe, coraz tańsze i szybsze formy dostawy. Tradycyjne metody wciąż na szczęście funkcjonują, ( co daje nadzieję, że świat jeszcze całkiem nie wariował, choć jest ku temu na najlepszej drodze ), ale lawinowo testowane są nowe, często zaskakujące metody super szybkiego i jeszcze tańszego sposobu dostarczania przesyłek.
Nowe drogi wyznacza na przykład amerykański koncern Amazon, który walczy o podium w dziedzinie najszybszego i najtańszego przesyłania towaru. W tym roku kończą się testy nowej metody dostarczania przesyłek poprzez drony , czyli bezzałogowe małe, fruwające pojazdy, sterowane komputerowo. Koncern zapewnia, że w przyszłym roku projekt dron, wejdzie w fazę praktycznej realizacji i wówczas droga z magazynu do klienta, trwać będzie nie dłużej niż pół godziny. Na razie ograniczenie dotyczy wielkości i ciężaru przesyłki, paczka nie może być cięższa niż dwa kilogramy, a odległość którą może pokonać nie może być większa niż szesnaście kilometrów od centrum magazynowo-dystrybucyjnego.
Amazon prowadzi prace nad specjalną mobilna aplikacją „On My Way” , która pozwoli przygodnym kierowcom dostarczać paczki pod wskazany adres. Aplikacja automatycznie wskaże kierowców w pobliżu miejsca odbioru dostawy, co pozwoli przyspieszyć czas dostawy. No i koszty będą mniejsze nie tylko ze względu na mniejszą odległość, ale też znikną koszty pracy kurierów. Ten sposób to tak zwany crowdsourcing usług kurierskich.
Inny amerykański pomysł nowej usługi kurierskiej, nazywa się „Prime Now” i polega na dostarczaniu przesyłek komunikacją miejską, najczęściej metrem. To doskonały sposób na ominięcie korków. Kurierzy, którzy pracują tą metodą dostarczają przesyłki najwyżej w dwie godziny, a przy tym cena jest bardzo konkurencyjna w stosunku do cen tradycyjnych przesyłek kurierskich ( 8 USD) .Tą nową formę dostarczania przesyłek stosuje się z powodzeniem w Nowym Jorku, Dallas oraz Miami.
Bardzo zaawansowane prace nad nową formą dostawy paczek pod nazwą „PaketButler” ( w polskim tłumaczeniu „paczkowy lokaj) prowadzi firma Zalando. Pomysł jest bajecznie prosty- kiedy nikogo nie ma pod adresem odbioru przesyłki, kurier zostawia ją w specjalnie zabezpieczonej przed kradzieżą i zniszczeniem torbie na zamkniętych drzwiach odbiorcy. Na razie testy przeprowadzane w Berlinie wypadają korzystnie.
Najnowsze komentarze